Kilka lat temu Sliski próbował sfotografować z Magdalenki zachód słońca za Tatrami. Niestety, w dwóch próbach przeszkodziły mu chmury, a przynajmniej tak się początkowo wydawało. Po przeglądnięciu zdjęć na spokojnie okazało się, że Tatry zostały podświetlone tarczą Słońca widoczną... w podczerwieni. Większość aparatów cyfrowych rejestruje promieniowanie w bliskiej podczerwieni, jak nie wierzycie to poświećcie w obiektyw swojego aparatu fotograficznego pilotem od telewizora :)
Zachód słońca widziany z Magdalenki,
25.11.2011. fot. Sliski
A oto komentarz Sliskiego do powyższego zdjęcia: "Nałożyłem zdjęcie (różnica) z 17.10 z ostatnim z 25.11 i "podniesienie" Tatr jest jeszcze większe niż z 18.10. Dopasowanie jest na dom w lewym dolnym rogu oraz linie terenu obok niego. Widać również niewielkie przesunięcie w poziomie. To przesunięcie w poziomie jest prawdopodobnie wynikiem zmiany punktu z którego zrobione zostało zdjęcie. Przesunięcie się z aparatem w lewo o ok 1m powinno dać taki efekt. Zdjęcie z 25.11 (bardziej podniesione) wykonane było z miejsca przesuniętego o ok. 3-5 m dalej na linii Tatry-aparat, 0,2m niżej, a przesunięcie w poziomie mogło być właśnie te 1m w lewo. Gdyby był widoczny plan dalszy niż ten dom, można by wtedy wykluczyć przesunięcie w poziomie spowodowane zmiana położenia aparatu."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz