Ten piękny altocumulus, oświetlony od dołu jeszcze kilkanaście minut po zachodzie słońca nie dawał spokoju... Co musi być widać z górek otaczających Rzeszów?
Kiedy już wszyscy zjeżdżali ze szczytu wioząc do domów swe łupy, wjechałem ze znajomym Słowakiem na najbardziej chyba już popularny punkt obserwacyjny w Rzeszowie. Udało się nam jeszcze zobaczyć Tatry gołym okiem, choć było grubo ponad godzinę po zachodzie Słońca. Zdjęcia zaczęliśmy robić w zupełnej ciemności...
fot. Paweł Rzucidło
2014.02.04. 17:30-17:45,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz