Poranek wydawał się idealny na dalekie obserwacje, ale po dojechaniu na miejscówkę okazało się, że cieniutko się sprawy mają. Dopiero po wschodzie słońca można było ledwo dostrzec delikatne kontury Tatr. Po obrobieniu troszkę lepiej to wygląda, nie mniej jednak CIENIUTKO, ale SĄ ... ech te cuda techniki :)
fot.Artur Borecki (bez obróbki)
fot.Artur Borecki
fot.Artur Borecki
Takie ośnieżone górki najbardziej cieszą, choć czasem trzeba ten śnieg rzeczywiście mocno ciągnąć za uszy ;)
OdpowiedzUsuńChyba widać winietowanie na tym najbardziej wysyconym kolorami zdjęciu?
OdpowiedzUsuńU mnie też czasem wychodzi winietowanie:
OdpowiedzUsuńhttp://kolbuszowa-tatry.blogspot.com/2013/11/osniezone-szczyt-tatr-widok-z-kosow-163.html
W kwestii obróbki zdjęć to ja dopiero "raczkuję", więc jakość zdjęć i parametry mogą być przesadzone :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, to wina niedoskonałej optyki. Im bardziej wyciągamy zdjęcia tym bardziej się ona uwidacznia. PS. Dziś na coś polowałeś? Ja widziałem Tatr z A4 na odcinku Tarnów-Dębica. Szkoda, że nie ma się tam jeszcze gdzie zatrzymać!
UsuńNiestety, druga zmiana w pracy. Może coś w sobotę ...
OdpowiedzUsuń